Może się wydawać, że dobra kurtka przeciwdeszczowa wystarczy, by poradzić sobie na szlaku jesienią. Tymczasem w górach po sezonie może się zdarzyć, że niemal przez cały czas pada deszcz. Co wówczas ze sobą zabrać? Jak nie zgubić się na mglistych i mrocznych przełęczach, po których hula silny wiatr? Odpowiadamy.
Niedawno pisaliśmy już o tym, co robić w trakcie burzy w Tatrach. Nawałnice to jednak ekstremalne warunki pogodowe, które podczas zwykłego jesiennego spaceru raczej nie wystąpią. Jednak deszczowy dzień w Tatrach w listopadzie czy październiku zdarza się bardzo często. Jak się do niego przygotować i jak zachować się podczas deszczu na szlaku?
Pod namiotem w górach w deszczu
Choć większość jesiennych wędrówek odbywa się w niewielkim deszczu i kończy w hotelu lub apartamencie, to są też tacy, którzy w góry wybierają się na dłużej i planują spać w namiocie. Nie zawsze da się szybko przerwać taką wędrówkę z powodu nagłego załamania pogody. I nie zawsze trzeba! Odpowiednio spakowane sprzęty, dobry namiot i suchy śpiwór pozwalają na znalezienie bezpiecznego schronienia nawet późną jesienią w trakcie deszczu.
Ubranie w deszczowy dzień w Tatrach
Jeśli chodzi o ubranie, to podstawy powinny być oczywiste, a szerzej opisywaliśmy je już w osobnym tekście o ubraniu się latem na szlak. Omówiliśmy takie podstawy, jak niska waga ekwipunku czy to, że stroje powinny zapewniać swobodę ruchów. W chłodne dni w góry trzeba jednak przygotować się dodatkowo, pamiętając o takich elementach garderoby jak:
- sprawdzone buty trekkingowe zapewniające dobrą przyczepność do podłoża,
- wodoodporne nogawki do spodni (tzw. stuptuty) lub spodnie przeciwdeszczowe,
- rękawiczki i czapka — zabezpieczą przed utratą ciepła, która jest najbardziej niebezpieczna jesienią
- zapasowe skarpetki zabezpieczone przed przemoczeniem.
Ważne! Po powrocie z gór bardzo ważne jest odpowiednie wysuszenie rzeczy. W przeciwnym razie następnego dnia będziesz mieć mokre ubrania, a drogie specjalistyczne buty spleśnieją. Najlepiej postawić je w przewiewnym miejscu, ale nie na bezpośrednim słońcu ani nie tuż przy piecu, by się nie odkształciły ani nie stopiły. Dodatkowo po powrocie do domu, wysuszone i wyczyszczone buty można zaimpregnować. A ubrania? Te najlepiej suszyć na słońcu, ale można też umieścić je rozwieszone w ciepłym, suchym wnętrzu.
Pakowanie plecaka — odpowiednie wyposażenie
Nie da się ukryć, że dziś podstawą bezpieczeństwa w górach powinien być… naładowany telefon (więcej pisaliśmy o tym tu: TOPR w górach — jak wezwać pomoc, jak działa i ile się czeka?)
Czy wiesz, że… w temperaturach poniżej zera bateria telefonu wyładowuje się znacznie szybciej niż w temperaturze pokojowej? Czasem żywotność baterii spada z całego dnia do kilku godzin. Zdarza się też, że telefon po kilka razy się wyłącza.
Dlatego warto umieścić telefon bezpiecznie pomiędzy ubraniami w plecaku i zabezpieczyć go przed deszczem. Do tego w osobnym wodoodpornym woreczku (może być np. zwykły woreczek strunowy) dobrze mieć powerbank. Można też wziąć ładowarkę solarną, choć raczej jako zapasowy gadżet, niż główne źródło prądu (w pełnym słońcu taka ładowarka ładuje przez minimum 6 godzin, a w deszczu i po zmroku będzie bezużyteczna).
Poza telefonem w deszcz w górach warto zabrać latarkę-czołówkę, a szczególnie taką z funkcją przeciwmgielną. Mgła może pojawić się bardzo szybko i zdarza się, że nawet doświadczeni taternicy gubią się wówczas na łatwym szlaku. Przy dłuższych wędrówkach świetnie sprawdzi się termos z gorącą herbatą. Poza tym przydatne będą drobne, pożywne przekąski takie jak batony energetyczne czy kabanosy. Ci, którzy wynajmują apartament w Zakopanem, po powrocie do domu będą mogli łatwo przygotować pożywną kolację. Jednak nocując w namiocie, warto pamiętać o odpowiednim prowiancie. Wszystko to trzeba osobno zapakować do wodoodpornych woreczków w plecaku. Sam pokrowiec na plecak nie wystarczy przy ulewnym deszczu.
Jak zachować się, gdy pada w Tatrach?
Są takie jesienne tygodnie, gdy w górach pada praktycznie przez cały czas. Wówczas, zachowując zdrowy rozsądek, można udać się w góry pomimo deszczu. Warto czytać ostrzeżenia na stronie IMGW — gdy poziom wody w potokach niebezpiecznie rośnie, lepiej zostać w domu. Bywają jednak i nagłe oberwania chmury, które zaskakują na szlaku. Jeśli dróżkami spływają strugi wody, a widoczność jest niewielka, to lepiej przeczekać najgorszą nawałnicę lub od razu wrócić po swoich śladach do schroniska. Najważniejsze, to dotrzeć w okolice Zakopanego przed zmrokiem, a ten w październiku i listopadzie może zapaść już ok. 17:00.