Przejdź do treści

Morskie Oko zimą

morskie oko zimą

Zimą parkingi nad Palenicą Białczańską są puste, a niektóre busy do Morskiego Oka przestają kursować. Niektórzy nie wiedzą nawet, że da się dojść nad Morskie Oko zimą. Otóż: da się, a czarne wody tego słynnego jeziora otoczone białymi górami wyglądają o tej porze bajecznie. Trzeba jednak wiedzieć, że Tatry zimą są niebezpieczne i to nawet na samym podejściu do Morskiego Oka.

Jak dotrzeć do Palenicy Białczańskiej zimą?

Parkingi w okolicy Morskiego Oka są czynne przez całą zimę. Większość busów kursuje, choć trzeba pamiętać, że nie jeżdżą np. autobusy z Bukowiny Tatrzańskiej, a pozostałe nie pojadą np. w Nowy Rok czy Boże Narodzenie. Poza tym jednak o tej porze roku nie powinno być problemu z dojazdem na ten najbliższy do Morskiego Oka parking.

Z parkingu nad samo Morskie Oko zimą

Nieco inaczej wygląda dojście nad Morskie Oko zimą. Po pierwsze, miejsce tradycyjnych dorożek na parkingu zajmują zaprzężone w konie sanie. Taki kulig ośnieżoną doliną to niesamowite przeżycie, ale warto pamiętać o kilku rzeczach:

  • trasa kończy się na Włosienicy; dalej trzeba jeszcze przejść ok. 2 km pieszo;
  • sanie mogą pomieścić nawet kilkadziesiąt osób, ale od kilku lat obowiązują limity do 10 dorosłych;
  • zimą sanie kursują od ok. 9:30 do 17:00;
  • Taka wycieczka w zimowej scenerii kosztuje od ok. 50 zł.

Jeśli chodzi natomiast o to, jak dojść nad największe tatrzańskie jezioro piechotą, to przebycie całej trasy z Palenicy Białczańskiej zajmie w dwie strony co najmniej cztery godziny. Jednak już w czasie śnieżycy czy ulewy może się wydłużyć o dodatkowe godziny, więc w zimie lepiej ruszyć z domu czy apartamentu w Zakopanem wcześnie rano i postarać się być z powrotem przed zmrokiem. Przedłużenie wycieczki znad Morskiego oka do Doliny Pięciu stawów polskich czy na szlak czerwony i dalej na Rysy raczej odpada więc w sezonie zimowym, chyba że rankiem z samego schroniska.

O czym trzeba pamiętać w okresie zimowym?

Ogólnie droga do Morskiego Oka to łatwa trasa prowadząca głównie po drodze asfaltowej, ale jej ostatnie kilometry mogą być pokryte śniegiem i niebezpieczne.

Ważne! TOPR i pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego wielokrotnie apelowali, by przy wysokim zagrożeniu lawinowym turyści nie próbowali na własnych nogach pokonać drogi nad Morskie Oko. Bardzo często schodzą tu lawiny.

Niektórzy od asfaltu wolą bardziej malowniczą wędrówkę przez Dolinę Roztoki i Świstówkę Roztocką. Jednak podczas zagrożenia lawinowego i te doliny w Tatrach należy omijać. Poza tym Świstówka Roztocka zimą jest zamknięta dla odwiedzających. Jeśli natomiast chodzi o miesiące, w których najbardziej poleca się Morskie Oko zimą, to styczeń uznawany jest za bezpieczniejszy miesiąc od lutego, który może zaskoczyć burzą i zadymką na szlaku.

Czy można wchodzić na zamarznięte Morskie Oko?

Dawniej całe tygodnie temperatur rzędu -10 czy -20 stopni nie były w polskich górach niczym zaskakującym. Dziś to rzadkość, a na zamarzniętą taflę jeziora Morskie Oko można bezpiecznie wchodzić tylko wtedy, gdy od kilku tygodni trwają mrozy. Jeśli temperatura utrzymuje się w okolicach zera, a w dzień pojawia się słońce, to lepiej zrezygnować z przechadzek po lodzie. Tragiczne wypadki zdarzają się wprawdzie rzadko, ale np. w 2021 r. pewien narciarz skrócił sobie drogę na Rysy przez środek zamarzniętego jeziora i wpadł do wody (na szczęście tylko po pas).

Schroniska, opłaty, sklepy zimą nad Morskim Okiem

Wielu turystów słyszy, że wstęp nad Morskie Oko jest darmowy, a później są zaskoczeni, gdy sumują opłaty, jakie trzeba ponieść po drodze. Parking, przejazd saniami i poruszanie się po terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego to łącznie nawet ponad 150 złotych. Kto chce pominąć jazdę dorożką i przyjedzie nad Palenicą Białczańską autobusem, zapłaci ok. 20 zł. Dobrą wiadomością jest to, że schronisko PTTK nad Morskim Okiem jest czynne przez cały rok.

Czy wiesz, że… tak naprawdę są dwa, działające pod jednym szyldem, schroniska PTTK nad Morskim Okiem. Tzw. stare schronisko to wieloosobowe sale i stosunkowo niski standard, podczas gdy w nowym schronisku można wynająć pokój na podobnej zasadzie, co w hotelu. Oczywiście to nie równa się standardem z większością apartamentów z naszej oferty, gdzie po dniu w górach można wskoczyć do gorącego jacuzzi lub rozpalić w kominku. Najbliżej drogi nad Morskie Oko położone są nasze apartamenty przy ul. Mieczysława Karłowicza (Porto, Palermo) czy te położone na Jaszczurówce (Nosal, Pod Sosnami).

Ciekawostką może być to, że stare schronisko jest najstarszym w całych polskich Tatrach. Nocleg kosztuje 70-100 zł. Na miejscu jest też sklepik i możliwość wypożyczenia sprzętu takiego jak detektor czy czekany.