Przeciętnemu turyście wydaje się, że zagrożenie lawinowe w Tatrach to pieśń przeszłości — w końcu dziś działa TOPR, są aplikacje ratunkowe i śmigłowce, a zimy nie są już tak ostre, jak kiedyś. Prawda? Niestety nie! Jeśli weźmiemy pod uwagę, że najtragiczniejszy wypadek w historii Tatr miał miejsce już w XXI w., a lawiny najczęściej schodzą nad popularnym Morskim Okiem, to okaże się, że zagrożenia naprawdę nie powinno się ignorować nawet na spacerze wokół Zakopanego.
Jak duże jest zagrożenie lawinowe w Tatrach?
Najwięcej ofiar zebrała lawina, która zeszła z Rys w 2003 roku. Aż trudno uwierzyć, jakiego pecha miały osoby, które lawina zepchnęła w stronę Czarnego Stawu i wtłoczyła pod lód na jeziorze. To pokazuje, że nawet w popularnym, chętnie odwiedzanym przez turystów miejscu, może dojść do makabrycznej tragedii.
Doświadczenie nie chroni przed lawiną: w 2022 r. po słowackiej stronie zginął przewodnik wysokogórski wraz z żoną (również przewodniczką). W 2024 r. mężczyzna zginął przysypany na Przełęczy Kondrackiej, a latem tego roku po słowackiej stronie zeszła z kolei zabójcza lawina błotna, pokazując, że również latem po deszczach trzeba być w górach bardzo czujnym. Poniżej można zobaczyć lawinę, która zeszła w polskich górach w 2021 r.:
https://www.youtube.com/watch?v=vaQb2H4JJAM
Ważne! Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że lawina może się poruszać z szybkością 200 km/h, a więc po jej wyzwoleniu szanse na ucieczkę są znikome. Poza tym nie tylko sama pokrywa śnieżna może zabić, bo nawet tumany lodowatego, śnieżnego pyłu mogą udusić.
Komunikat lawinowy — i jak go rozumieć
Komunikaty lawinowe wydaje TOPR i TPN. Można je znaleźć przy wejściach na popularne stoki narciarskie i na stronach tych instytucji. Jeśli chodzi o klasyfikację, to prezentuje się ona w skrócie następująco:
- piąty stopień zagrożenia lawinowego — nawet na umiarkowanie stromych stokach śnieg jest „luźny”, a duże lawiny mogą schodzić samoistnie. Lepiej zostać w domu;
- czwarty stopień zagrożenia lawinowego — trzeba zachować ostrożność w pobliżu stromych stoków, gdzie istnieje duże ryzyko zejścia lawiny;
- trzeci stopień zagrożenia lawinowego — duże lawiny mogą schodzić na bardzo stromych stokach, ale czujność trzeba zachować też w innych partiach gór;
- drugi stopień zagrożenia lawinowego — na najbardziej stromych stokach przy dodatkowym obciążeniu (np. duży ruch) może zejść lawina;
- pierwszy stopień zagrożenia lawinowego — lawina może zejść tylko na ekstremalnie stromym stoku. Na pozostałych stokach może dojść najwyżej do sprowadzenia małej lub średniej lawiny.
Większość turystów źle rozumie stopnie zagrożenia lawinowego. Wbrew pozorom te „niższe” nie oznaczają, że można bezpiecznie wyjść w góry. Tak naprawdę ryzyko lawin przy sprzyjających warunkach po opadach śniegu istnieje zawsze, a komunikat lawinowy to tylko dodatkowe źródło informacji.
Jak samemu ocenić stopień zagrożenia lawinowego?
Wyobraźmy sobie, że turysta rozstawia namiot w górach i nie ma zasięgu telefonicznego lub rusza rano ze schroniska, nie sprawdzając komunikatów. Czy istnieje jakiś sposób na to, by ocenić ryzyko lawinowe osobiście?
- Jeśli masy śniegu na stoku są spękane, to warto zachować szczególną ostrożność, bo w tym miejscu lawina może zejść w każdej chwili.
- Choć nie ma reguły, to bardzo często lawiny mogą schodzić samoistnie wiosną, gdy wielu turystów wypoczywających w czasie majówki wokół Zakopanego już się ich nie spodziewa.
- Da się samodzielnie ocenić kąt nachylenia stoku, grubość pokrywy śnieżnej i temperaturę i na tej podstawie stwierdzić ryzyko zejścia lawiny, ale to dość zaawansowana metoda.
Ważne! Większość osób, które zostały przysypane, same sprowadziły lawiny nieodpowiednim zachowaniem.
Gdzie jest największe ryzyko lawiny w Tatrach?
Największe ryzyko lawin jest na stromych, gładkich stokach.
Czy wiesz, że… stosunkowo często do lawin dochodzi na podejściu do Morskiego Oka, Kasprowego Wierchu, szlaku na Czarny Staw Gąsienicowy z Murowańca i w okolicach Rys.
Jednak w przeciwieństwie do popularnej opinii, to nie spektakularne, pędzące z wysokich gór lawiny są najczęstsze! Najwięcej osób ginie, gdy po drugim większym opadzie śniegu na stok wychodzą narciarze, którzy „tną’ świeży śnieg swoimi nartami. Wówczas lawina śnieżna schodzi na tych, którzy znajdują się poniżej.
Tak naprawdę służby biorą pod uwagę zasięg lawin i w najtrudniejszych porach roku zamykają newralgiczne punkty dla ruchu, więc obawiać się trzeba raczej lawin sprowadzonych przez narciarzy czy nieuważne grupy turystów. Również deszcz w górach zimą powinien być dzwonkiem alarmowym: spadając na masy śniegu, może je obciążyć, powodując ich runięcie w dół w każdej chwili.
Dawniej wiele osób poruszających się dużo po śniegu umiało ocenić rodzaj i twardość śniegu, a co za tym idzie — ryzyko lawin. Dziś to już rzadkość, więc próby samodzielnej oceny sytuacji mogą być skazane na niepowodzenie. Na stronie GOPR zamieszczona jest lista scenariuszy, które potencjalnie sprzyjają lawinom i są to specyficzne i trudne do zidentyfikowania dla przeciętnego turysty przypadki. Dlatego, choć każdy z nas chciałby być tym doświadczonym piechurem, który stabilność pokrywy śnieżnej umie ocenić na oko, a kierunki wyznacza na podstawie położenia gwiazd i mchu, to w przypadku lawin lepiej zdać się na oficjalne komunikaty i unikać wówczas niebezpiecznych miejsc.
Co robić w razie lawin w Tatrach?
Najważniejsza zasada mówi, by od razu po usłyszeniu łoskotu lawiny zrzucić kijki i narty. Najlepiej schronić się na szczycie góry. Większe grupy bardzo często wypożyczają przed wyjściem w góry detektory lawinowe. Poza tym w takiej grupie często zdarzają się specjalne łopaty śnieżne i sondy, które ułatwiają odkopanie poszkodowanego. Ratownicy TOPR ostrzegają, że tak naprawdę po przysypaniu przez liczącą kilka metrów pokrywę śnieżną, największe szanse na przeżycie są przez pierwsze kilkanaście minut, a w tym czasie rzadko na miejsce dotrze wyszkolony oddział ratowniczy. To dlatego lawinowe ABC nie zmieniło się od lat: samopomoc koleżeńska jest najskuteczniejsza w przypadku lawin. Turyści nie powinni zachowywać się w górach zimą głośno, powinni unikać stromych stoków i nie chodzić w góry zimą samemu.